14 maja 2024

Przenikanie się wielu najróżniejszych kultur to dzisiaj coś całkowicie naturalnego i globalizacja przyczyniła się w dużym stopniu do tego, że ludzie przybywający na nowe tereny przynoszą swoje nawyki, także językowe. W ciągu kolejnych dekad na terenach obszernie zasiedlanych przez blisko zżytą ze sobą ludność lokalną pojawiać zaczęły się więc pewne odstępstwa od normy językowej przyjętej kilkaset kilometrów dalej. W niektórych krajach można mówić o dialektach czy gwarach, które wynikają z pewnych nawyków albo po prostu pozostałości historycznej – wszystkie jednak one wydają się pochodzić z dokładnie tej samej rodziny językowej, dzięki czemu odnalezienie się w tych różnych gwarach nie jest szczególnie wymagające. Są jednak i takie, w których słowa czasami totalnie odbiegają od wzorców promowanych przez językoznawców, słowniki oraz media – czego idealnym przykładem może być osadzona dość blisko języka polskiego gwara śląska lub też bardzo odbiegająca od normy centralnej gwara kaszubska, a właściwie język kaszubski. Gwara a język to także spora różnica – czasami izolujące się pod względem kultury niewielkie grupki społeczne liczące tysiąc osób mogą skutecznie kultywować swój odseparowany język. Częściej jednak dochodzi do przenikania się najróżniejszych stref wpływu, jak ma to miejsce chociażby na Śląsku.

Dodaj komentarz